Na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie > Kultura > Dolny Śląsk. Szlakiem muz pod Szrenicą
Dolny Śląsk. Szlakiem muz pod Szrenicą
Szklarska Poręba to miasto biznesu i ludzi kultury. Biznes lubi ciszę, więc prym pod Szrenicą wiodą artyści. Wytyczono kilka szlaków ich śladami, a są tacy, którzy wytyczają takie trasy na własny użytek. Wiodą do domów malarzy, literatów, kolekcjonerów światowej sławy i hotelu, który prowadzi… tenor.
Czasami biznes spotka się z kulturą. Rafał Wróblewski,śpiewak operowy, organista i prawnik w jednej osobie, został menedżerem hotelu “Sasanka”. Zrezygnował z pracy w operze wrocławskiej, choć śpiewa tenorem, zatem głosem szczególnie lubianym nie tylko przez melomanów. W biznesie jest twardy, jak karkonoski granit, ale zostały mu miękkie kompetencje artysty: otwartość, życzliwość, empatia na potrzeby promocyjne otoczenia, szerokie spojrzenie, potrzeba wspólnotowego przeżycia. Choć pochodzi z Oławy, został ambasadorem marki Szklarska Poręba. Odwiedzają go nawet politycy prosząc o poparcie lokalnej społeczności.
Słynni bracia literaci
Kolonia artystyczna powstała w Szklarskiej Porębie na długo przed II wojną światową. Motorem przedsięwzięcia byli bracia Gerhart Hauptmann, laureat nagrody Nobla z dziedziny literatury (otrzymał go za dramat „Tkacze), i jego brat Carl, który tak oszlifował niemiecki przekład „Chłopów”, że Reymont dostał identyczną nagrodę za „Chłopów”. Malarze-pejzażyści rozpropagowali karkonoski krajobraz, obrazy reprodukowano na pocztówkach w ogromnych nakładach.
Przyszła II wojna światowa, Dolny Śląsk przeszedł wymianę ludności, ale genius loci Szklarskiej Poręby przetrwał.
W 1946 r. zamieszkał w Szklarskiej Porębie Jan Sztaudynger, wybitny polski literat, mistrz krótkiej, skrzącej się dowcipem formy literackiej – fraszki. Kilkuletni pobyt Sztaudyngera w Szklarskiej Porębie (1946-1950) zaowocował licznymi tekstami. Mieszkał przy ul. 1 Maja 55, w typowo ludowym domu, typu przysłupowego. Był w nim szczęśliwy. Uwielbiał spacery. Współcześnie wytyczono w Szklarskiej porębie Dużą Sztaudyngerowską Trasę Turystyczną. Szlak liczy ok. 30 km, jego najniższy punkt jest przy parkingu obok wodospadu Szklarki (490 m n.p.m.), a najwyższy to Wysoki Kamień (1058 m n.p.m.), zatem łączne przewyższenie wynosi ok. 900 m. Wiedzie śladami Jana Sztaudyngera i obejmuje okoliczne miejsca, wskazując na niepospolitość Szklarskiej Poręby. Sztaudynger spacerował tutaj niemal codziennie, delektując się widokami. Jego sudecki dom w 2005 r. spłonął. Miejsce to oznaczono tablicą pamiątkową.
Dom ucznia Malczewskiego
Sztaudynger namówił do osiedlenia się w Szklarskiej Porębie ucznia Malczewskiego, Wlastimila Hofmana (1881-1970). Promowany przez władze socreralizm był mu obcy, nie chciał malować robotników w halach, kobiet na traktorach, wolał malować Madonny, portrety mieszkańców, anioły. Bywało, że wymieniał obraz za jedzenie, a zamiast honorarium lekarz dostawał swój portret. Dziś dobrej klasy artystycznej obrazy Wlastimila Hofmana sprzedawane są na aukcjach lekko po kilkanaście tysięcy zł.
Taniej kupić bilet do muzeum w Szklarskiej Porębie (dawny dom braci Hauptmannów), które ma sporo prac Hofmana, lub obejrzeć jego dom, pełen pamiątek. Mieszkał pod Szrenicą ponad 20 lat. Zachował się tak, jak pozostawili go gospodarz i jego żona, odchodząc z tego świata.
Juliusz Naumowicz i Grzegorz Sokołowski pozostawili po sobie muzea mineralogiczne pełne skarbów. Minerały Karkonoszy, Gór Izerskich, zagłębia miedziowego (obszar Lubina, Polkowic, Rudnej), Szklar koło Ząbkowic Śląskich to tylko część wartych krocie kolekcji. Skarby ziemi przywiodły w okolice Szklarskiej Poręby poszukiwaczy już w średniowieczu. Byli to Walonowie, co wskazuje na ich cudzoziemskie pochodzenie.
Skamieniały las
Wabikiem muzeum założonego przez Grzegorza Sokołowskiego jest skamieniały las, prezentowany jest przed jego siedzibą, notabene ślicznym domem typowym dawniej dla górskich miejscowości w Sudetach.
Muzeum „Juna”, założone przez Juliusza Naumowicza, mieści się w tzw. karczmie głodowej. Od tego roku znów można je zwiedzać – obiekt odbudowano po pożarze, który strawił też część zbiorów.
Na zdjęciu:
Rafał Wróblewski – artysta pochodzący z Oławy – został ambasadorem marki Szklarska Poręba.
Tekst i fot. Marek Perzyński