Dolny Śląsk. Leśna huta mistrza Łubkowskiego w Szklarskiej Porębie

W Szklarskiej Porębie – na stoku powyżej górskiej rzeki Kamiennej – – działa Leśna Huta (ul. Kołłątaja 2), w której na własne oczy można zobaczyć, jak powstaje wazon, kryształowy ptak czy jedyna w swoim rodzaju lampa w odcieniu butelkowej zieleni.

Po przekroczeniu głównej drogi wiodącej do Szklarskiej Poręby, mostu, idąc w górę boczną drogą dojdziemy do miejsca, w którym Henryk Łubkowski kontynuuje wielowiekowe tradycje szklarskie pod Szrenicą. Miejscowa huta „Julia” (w niemieckich czasach nosiła nazwę „Józefina”) przestała istnieć w czasach ekonomicznych rządów w Polsce Balcerowicza. Pozostały niszczejące budynki. Henryk Łubkowski przepracował w „Julii” ponad 11 lat, nie czekał, aż zakład padnie i poszedł na swoje. W 1990 r. założył „Leśną Hutę”, którą w 2003 r. udostępnił turystom. Przy rozgrzanym, jak wulkan piecu, jedna osoba formuje szklaną masę, druga podaje narzędzia. Pobieranie masy trwa krótko, znacznie dłużej jej formowanie i to jest dla turysty najciekawszy widok. Obok jest sklep, w którym można kupić wazony, dzbany, patery. Za oknem majaczą góry. I pomyśleć, że dawniej z hutnictwa szkła utrzymywały się w Karkonoszach całe rodziny. Po polskiej stronie gór przetrwały tylko dwie huty – w Piechowicach i w Szklarskiej Porębie mistrza Łubkowskiego.

Na zdjęciu: mistrz Henryk Łubkowski, założyciel „Leśnej Huty” w Szklarskiej Porębie.

Tekst i fot. Marek Perzyński